









Przechodząc parczkiem zaobserwowałem dziwne zbiegowisko gołębi....przysiadłem na ławce i obserwowałem , a że miałem aparat przy sobie to oczywiście zarejestrowałem całe to wydarzenie, nie wiem do końca o co tam chodziło jeden gołąb na pewno był bardzo chory prawie się nie poruszał....miałem wrażenie że inne gołębie chciały jakoś go rozruszać ,ale może się mylę, może one pastwiły się nad nim? siedziałem tam dobre 20 minut ale musiałem iść dalej więc nie wiem jak to wszystko się skończyło........
3 komentarze:
....dowód na to,że zawsze należy mieć aparat pod ręka.......ja przeważnie nie mam jak się dzieje coś ciekawego......piękne są te fotografie
A nie było to staranie o samiczkę?
Kocham takie opowieściowe fotografie.
chyba bardziej jeśli już to wykorzystanie nie pełnosprawnej:)
pozdrawiam Kasiu
R
Prześlij komentarz