A więc byłem pierwszy raz w życiu na plenerze fotograficznym , dzięki Marii
w niesprzyjających okolicznościach życiowych bo bez aparatu i na wielkim kacu (moralnym też) ale są życzliwi ludzie na tym świecie Tomek Prezes S
towarzyszenia pożyczył mi aparat wielkie dzięki za wszystko......
2 komentarze:
Przyjaciół się ma i już
piękne foty, piękne fotografie... co ja plotę, ekstra
ładny ten plenerek :)
Prześlij komentarz