wiszę wiszę wiszę
i nic
nagi wysycham
woda odcięta
pralka stoi
zupełnie drętwa
nie potrzebny jestem?
nikomu.........
chcę do szafy
chcę do swojego domu
czasem miałem
ochłodę
wchłaniałem z pięknej
koszuli wodę
albo byłem w sweterku
który podkreślał
mą urodę........
a teraz.............
łysy i goły
wiszę
na tej przeklętej
cienkiej żyłce
jak ten pająk
na nitce
z szafy dochodzą
szmery i szepty
ubrań odgłosy
ubrań ciche gesty
halkę lubiłem
gdy na mnie wisiała
była taka miękka
piękna
jedwabna
taka wspaniała
........................
oj dolo dolo
starego wieszaka
oj dolo dolo
jesteś taka
byle jaka.........
i nic
nagi wysycham
woda odcięta
pralka stoi
zupełnie drętwa
nie potrzebny jestem?
nikomu.........
chcę do szafy
chcę do swojego domu
czasem miałem
ochłodę
wchłaniałem z pięknej
koszuli wodę
albo byłem w sweterku
który podkreślał
mą urodę........
a teraz.............
łysy i goły
wiszę
na tej przeklętej
cienkiej żyłce
jak ten pająk
na nitce
z szafy dochodzą
szmery i szepty
ubrań odgłosy
ubrań ciche gesty
halkę lubiłem
gdy na mnie wisiała
była taka miękka
piękna
jedwabna
taka wspaniała
........................
oj dolo dolo
starego wieszaka
oj dolo dolo
jesteś taka
byle jaka.........
9 komentarzy:
dobre! naparawde dobre! mnie sie podoba..pozdrawiam czerwcowo!
..dobrze,że wreszcie dodałeś coś ze Swojej poezji....lubię ten wiersz bardzo......
dobry jest, ciekawa opowiesc, zgrabnie ujeta:)
naprawde dobre!
no no w sam raz do obrazu :)
witaj Magdo miło że wpadłaś
pozdrawiam wszystkich czerwcowo
też
Rafał
nieźle pojechałeś bez trzymanki Rafale :D
dziękuję dziękuję dziękuję!!!
Wiesz ze ja uwielbiam tę fotografię a teraz gdy poznałam bliżej duszę wieszaka to już na zawsze pozostanę w tym ze wieszaku zakochana!!!
to że zwróciłaś uwagę na ten wieszak natchnęło mnie na zrobienie całej serii
mam nadzieje niedługo pokazać:):)
Prześlij komentarz